Porcelana opolska pojawiła się w sklepach Cepelii (Centrala Przemysłu Ludowego i Artystycznego) w połowie lat 60. ubiegłego stulecia. W czasach kryzysu i pustych półek w sklepach była prawdziwym kolorowym rarytasem na stołach w opolskich domach. Właściwie to na niedzielnych lub świątecznych stołach, a najczęściej widywano ja za szybami w kredensach. Była zbyt cenna, aby używać jej codziennie. Stanowiła też idealny prezent w czasie zagranicznych delegacji. Choć z czasem lata jej świetności minęły, a część osób wspomina ją z niesmakiem jako relikt dawnego systemu – to porcelanie opolskiej nie można odmówić wdzięku. A jakie były jej początki? Poczytajcie 🙂
Jak to z sukcesem bywa – ma on wielu ojców. Sam wzór pochodzi z kroszonek, czyli wielkanocnych jajek zdobionych techniką rytowniczą. Od lat 50’tych Muzeum Śląska Opolskiego organizowało konkursy na najpiękniejsze kroszonki, w 1963 r. padł pomysł, aby wzory przenieść na bardziej trwały materiał. Realizacji tego zadania podjął się etnograf Czesław Kurek i prezes opolskiej Cepelii Jan Matysek. Zaprosili do współpracy podwójną laureatkę konkursu kroszonkarskiego, Stefanię Okos (później Topolę – tak, tak to ciocia naszej Agnieszki – co geny to geny!) . Ustalono, że to ona przeprowadzi pierwsze próby na porcelicie z zakładu w Tułowicach. Rok później uruchomiono produkcję w zakładzie przy ul. Staromiejskiej. Wzory początkowo przenoszono wyłącznie na porcelit, dopiero pod koniec lat 60. zaczęto do tego celu wykorzystywać porcelanę.
Technika i surowce
Pierwsze próby zdobienia Stefania Okos przeprowadzała na niskiej jakości porcelicie z Tułowic, właściwie były to odpady z produkcji. Twórczyni otrzymała zestaw filiżanek ze spodkami, natryskiwany farbą na mokro. W domu trzeba było podsuszyć naczynia w pobliżu pieca, żeby farba trochę podeschła. Potem za pomocą zaostrzonego patyka wydrapywała miejscowo farbę i tak powstał ozdobny szlaczek. Całość została wypalona w piecu ceramicznym.
Kolejnym etapem w zdobieniu było nanoszenie na wydrapane miejsca farb w kilku kolorach, co sprawiało, że kompozycja stawała się niezwykle barwna. Powierzchnię porcelitu natryskiwano farbami w ciemnej tonacji. Problem stanowił jednak transport – twórczynie wykonywały zdobienie w domu, trzeba było je następnie przewieźć do Cepelii, aby wypalić w piecu. Często podczas transportu zdarzało się, że podsuszone farby wykruszały się, co doprowadzało do ich zniszczenia. Te wyroby, którym udało się przetrwać zostały wypalane w piecu w temp. 750 st. C.
W drugiej połowie lat 60. rozpoczęto próby na porcelanie. Początkowo przy zdobieniu posługiwano się nadal techniką rytowniczą. Jednak w tym przypadku powstawało dużo odpadów, bo porcelana znacznie gorzej przyjmowała natryskiwanie farby. W toku kilkuletnich prób opracowano nową technologię, stanowiąca dzisiejszy kanon wytwarzania opolskiej porcelany. Alicja Kwiatkowska wspomina:
- Natryskiwanie farbą całej powierzchni naczynia, by później wydrapać w niej ornament okazało się zajęciem zbyt żmudnym, a rozpylająca się farba szkodliwa dla kobiet. Więc choć spod ich rąk wychodziły prawdziwe dzieła sztuki, trzeba było szukać innego sposobu. Zamiast tworzyć biały wzór na kolorowym tle, uczyniono odwrotnie. Na białe tło zaczęto nakładać kolorowy ornament.
Kolorystyka
W latach 80. i 90. kolorystyka naczyń uległa pewnej unifikacji. Kolorem podstawowym stał się niebieski i jego odcienie, jako uzupełnienie stosowano czerwień, pomarańcz i zieleń, a dopełnienie całości stanowiły żółty i biały. Oczywiście niektórzy twórcy malowali w zupełnie innej kolorystyce. Podobnie jak nasza Agnieszka Okos, która też dorzuca swoje trzy grosze do tradycji malowania porcelany we wzór opolski. W swojej twórczości nawiązuje do początków malowania porcelany. Na kolorowej porcelanie maluje typowy wzór opolski w kolorze białym, który nawiązuje bezpośrednio do zdobienia kroszonek. Prawda, że piękny?
A każdego kto chciałby spróbować swoich sił w zdobieniu porcelany zapraszamy na warsztaty organizowane przez Opolskie Dziouchy w Miejscu X (Opole, ul. Sienkiewicza). Terminy możecie śledzić na naszym profilu FB albo pisać do nas: opolskiedziouchy@gmail.com
Tekst na podstawie: Malowana opolska porcelana, B. Jasiński pod red. K. Kluczniok, Wyd. Muzeum Wsi Opolskiej w Opolu we współpracy ze Związkiem Śląskich Rolników w Opolu, 2017